Nie jesteś zalogowany na forum.
Strony: 1
Wątek zamknięty
1. Imię i wiek
Jestem Martyna i mam 15 lat
2. Wzrost
163 cm
3. Waga
50/48 kg
4. Krótka historia zaburzeń odżywiania
Odkąd tylko pamiętam, zawsze uważałam, że jestem za gruba. Od 5 klasy podstawówki staram się schudnąć. W 1 gimnazjum udało mi się to, ale mama zauważyła i pilnowała mojego jedzenia. Robiłam sobie nawet 2 tygodniowe głodówki albo jadłam same owoce.
5. Anoreksja i mój stosunek do niej
Dawniej byłam negatywnie nastawiona do anoreksji. Uważałam ją jako chorobę, ale zrozumiałam, że to tryb życia, że to mój wybór i że choroby nie są z wyboru. Anoreksja to dla mnie przedział umysłu z moim celem i idealnym wyglądem.
6. Czy próbowałam zdrowej diety? Dlaczego wybieram wyniszczenie organizmu?
Próbowałam diet, ćwiczeń ale chudłam 1 kg i tyłam spowrotem. Starałam się biedać ale miałam krwotoki z nosa i nie mogłam. Wybrałam to ponieważ wiem ze to jest skuteczne i wcale nie uważam, że to niszczy organizm.
7. Co robię by schudnąć?
Ćwiczę w domu. Jem tylko obiad i staram się nic więcej. Piję dużo wody i nic poza nią.
8. Czego oczekuje?
Oczekuje wsparcia, nie mówienia że jestem chuda i nie muszę. Potrzebuję motywacji i wiem że tu ją znajdę.
Tak wiem, że forum jest od 16 roku życia, ale przeczytałam że jeśli jestem młodasza nie wyklucza to możliwości dołączenia. Mojw odchudzanie nie jest "modą" ja po prostu mam cel i chce wyglądać inaczej.
Jeśli uważasz, że ana nie wyniszcza organizmu, to mam wątpliwości czy zdajesz sobie sprawę jak wyglada ten styl życia na dłuższą metę
Martwi mnie to samo, co zauważyła Anah. Piszesz, że byłaś nawet na dwutygodniowych głodówkach, a uważasz, że taki tryb życia zupełnie nie wyniszcza organizmu. Coś mi tu trzeszczy. Opiszesz, jak czułaś się fizycznie i psychicznie, przechodząc na 2 tyg głodówki?
Proszę, zadbaj o przecinki. Co do wieku, Bones zdecyduje, czy będziesz w naszym gronie.
Czułam się dobrze. Spałam może trochę więcej, ale dużo schudałam. Nie czułam różnicy podczas głodówek. Tak jakgdyby ich nie było. Wiem, że to dziwne, że nie uważam any jako wyniszczenie organizmu. To nie do końca tak. Ja zdaję sobie sprawę, że moim organizmie zajdą zmiany, szkodliwe , które w jakiś sposób go osłabią. Chodzi o to, że nie uważam tego za wyniszczenie całkowite. Organizm będzie słaby ja wiem, ale jeśli będę silna i jeśli mi pomożecie w tym co chcę osiągnąć nie będzie wyniszczony całkowicie. Nie chcę być tak chuda, by być do niczego niezdatna, bez sił. Chcę mniej ważyć, inaczej wyglądać. Mam nadzieję, że jasno zilustrowałam wam to, i że mnie dobrze zrozumiecie.
2 tyg głodówki i zero różnicy w samopoczuciu? Nie jestem w stanie to uwierzyć, podczas pełnej , długotrwałej głodówki ciało przechodzi przez różne etapy, od fatalnego samopoczucia po euforię, więc nie wiem czy mówiąc głodówka masz na myśli jakiś post(np na samych sokach) czy coś ściemniasz, czy jesteś ewenementem glodowkowym. Poza tym, że coś mi tu zwyczajnie nie gra, zdajesz mi się w porządku.
Napdawdę nie czułam różnicy nie wiem dlaczego ale tak było. Jak wróciłam do jedzenia czułam się gorzej
Jeśli z głodówki przeszłaś od razu na przetworzone jedzenie, to bardzo możliwe, że gorzej. Polecam wychodzić na sokach, potem surowych owocach i dopiero wtedy włączać lekkostrawne posiłki. Ponoć z głodówki powinno się wychodzić tyle dni ci się na niej było
Bardzo dziękuję za radę
Ja chętnie przyjmę Cię na okres próbny. Będziesz miała rangę nowego motylka, ale pod koniec tygodnia pod Twoim kwestionariuszem zamieszczę ostateczną odpowiedz - czyli jak oceniam Twoją łączność z forum
Powodzenia
- Bene mori praestat, quam turpiter vivere.
Offline
Strony: 1
Wątek zamknięty